Dyrektywa Omnibus a programy lojalnościowe. Nie taka oczywista sprawa, jak się wydaje

Czas czytania: około 7 minut

Dyrektywa Omnibus a programy lojalnościowe. Nie taka oczywista sprawa, jak się wydaje

Na początku stycznia sprzedawcy musieli zmienić sposób informowania klientów o cenach, zwłaszcza o obniżkach i promocjach. Wszystko z powodu dyrektywy Omnibus. Nowe przepisy to jednak nie tylko dodatkowy obowiązek, ale i okazja do tego, by zbudować indywidualne, silne relacje z klientami. Dyrektywa nie dotyczy bowiem tych, którzy w ramach programów lojalnościowych faktycznie dostosowują ofertę do potrzeb konsumentów.


1 stycznia weszła w życie polska ustawa wprowadzająca do porządku prawnego wymogi wynikające z dyrektywy Omnibus. Nowe przepisy mają zapobiec sztucznemu zawyżaniu cen przez sprzedawców i wprowadzaniu konsumentów w błąd. Zobowiązują przedsiębiorców do jednoznacznego i niebudzącego wątpliwości przedstawiania ceny towaru lub usługi. W przypadku informowania o obniżeniu ceny sprzedawca musi również podać najniższą cenę, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki.


- Przepisy mają zastosowanie do podmiotów gospodarczych będących faktyczną stroną umowy z konsumentem, czyli do sprzedawców towarów, w tym do sprzedawców korzystających z pośredników, w szczególności z internetowych platform handlowych. Jeśli w ramach sieci sprzedaży występuje franczyza, a franczyzobiorcy stosują różne ceny, to każdy z nich odrębnie musi zrealizować obowiązek przy uwzględnieniu cen obowiązujących w jego sklepie. Co ważne, nie ma znaczenia, czy sprzedawca jest zarejestrowany w Unii Europejskiej czy poza nią. Jeśli produkty są oferowane konsumentom w UE, to należy spełnić obowiązek informacyjny – tłumaczy radca prawny Maciej Bednarek, specjalista z zakresu prawa ochrony danych osobowych z Kancelarii Adwokackiej Pałucki & Szkutnik.


Są jednak sytuacje, w których sprzedawcy nie muszą informować o najniższej cenie w ciągu ostatnich 30 dni. Dotyczy to między innymi ogólnych komunikatów marketingowych promujących ofertę (najniższe ceny/najlepsza oferta), a także łączonych lub wiązanych ofert warunkowych (np. „Kup jeden, dostaniesz dwa” lub „30 % zniżki przy zakupie trzech”).


Programy lojalnościowe – stosować przepisy czy nie?


Niemal od początku mówi się o tym, że dyrektywa Omnibus nie dotyczy programów lojalnościowych. Rzeczywiście o najniższej cenie nie trzeba informować, gdy sprzedawca stosuje systemy umożliwiające konsumentom systematyczne korzystanie z obniżonych cen i konkretnych indywidualnych obniżek.


- Przepisy nie mają zastosowania do programów lojalnościowych, w których sprzedawcy udostępniają klientom karty rabatowe lub kupony uprawniające do zniżki cenowej na wszystkie produkty lub na określony asortyment w dłuższych nieprzerwanych okresach, np. przez 6 miesięcy lub 1 rok, lub które umożliwiają gromadzenie punktów do wykorzystania podczas przyszłych zakupów – dodaje Maciej Bednarek.


Sytuacja komplikuje się jednak w przypadku dodatkowych promocji i zniżek dla uczestników programów lojalnościowych. Z przepisów wynika, że także w programach lojalnościowych wymagane będzie zastosowanie wytycznych o najniższej cenie, jeśli obniżka czy kupon rabatowy będzie dotyczył wszystkich uczestników w takim samym stopniu, czyli w przypadku tzw. rzekomej personalizacji, którą jest choćby ogłoszenie promocji: dziś 20% obniżki dla uczestników programu lojalnościowego XYZ. Jeśli grupa konsumentów, którzy mają otrzymać obniżkę, będzie bardzo szeroka, to realnie nie będziemy mieli do czynienia z programem lojalnościowym, a tym samym zajdzie konieczność spełnienia obowiązków informacyjnych. Inaczej jest w przypadku, gdy sprzedawca zastosuje personalizację oferty.


- Nowe prawo promuje tych, którzy do swoich klientów faktycznie podchodzą indywidualnie. I którzy ofertę dostosowują do ich rzeczywistych potrzeb, oferując np. 20% zniżki na produkt kupowany przez klienta najczęściej, do historii zakupowej, proponując kupon zniżkowy na kolejne zakupy przyznawany przy finalizacji transakcji, czy do okoliczności, przyznając dodatkowy rabat z okazji urodzin. Gdy mamy do czynienia realnie z personalizacją ceny dla ograniczonego kręgu osób, nie musimy stosować przepisów wynikających z ustawy – wyjaśnia Filip Zajdel, Business Development Manager w Spartavity.


Promocje mieszane – co mówić kupującym?


Dwojakie podejście do stosowania przepisów wynikających z dyrektywy Omnibus w przypadku programów lojalnościowych bywa jednak mylące. Co i komu na temat najniższej ceny powinien mówić sprzedawca, który oferuje promocję 10% zniżki dla uczestników programu lojalnościowego w wybranym sklepie stacjonarnym i 5% zniżki w sklepie internetowym? Lub jak wyznaczyć najniższą cenę produktu, w przypadku którego zadziałała promocja objęta Omnibusem (dająca np. 10% zniżki wszystkim uczestnikom programu), ale dodatkowo także promocja targetowana, np. związana z poziomami klienta?


- Oczywiście każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Niemniej przy wyznaczaniu najniższej ceny powinniśmy brać pod uwagę tylko transakcje, w których zadziałały wyłącznie promocje nietargetowane, objęte Omnibusem. Według mnie najniższa cena produktu powinna być pokazana jako ta, która dotyczy wszystkich lub prawie wszystkich klientów, czyli w tym przypadku wszystkich potencjalnych uczestników programu lojalnościowego – mówi radca prawny Maciej Bednarek.


Podobnie będzie w przypadku systemu poziomów gwarantujących zniżkę. Jeżeli już zapisując się do programu (bez konieczności spełnienia warunku wydania np. określonej kwoty), mamy gwarantowaną zniżkę, należy uznać taką zniżkę za rabat dla wszystkich. I zastosować przepisy wynikające z dyrektywy. Natomiast przy kolejnych poziomach, wymagających od klientów dodatkowego zaangażowania, np. zakupów za określoną kwotę, i tym samym zawężających grono odbiorców promocji, Omnibus nie znajdzie już zastosowania.


Omnibus promuje personalizację


Właściciele i administratorzy programów lojalnościowych powinni zatem zadbać o to, by ich programy były jak najelastyczniejsze. Ważne jest to, by promocje dotyczyły jednorazowo mniejszej grupy klientów, ale za to występowały częściej. Liczy się bowiem personalizacja oferty, która oczywiście ogranicza liczbę osób korzystających z promocji, ale jednocześnie pozwala budować indywidualne, silne relacje z klientami. Relacje oparte na potrzebach konsumentów.


- Dyrektywa nie dotyczy tych, którzy w ramach programów lojalnościowych faktycznie dostosowują ofertę do potrzeb klientów. W moim przekonaniu wspiera więc traktowanie konsumentów z szacunkiem i zrozumieniem dla ich indywidualnych oczekiwań. A to jest przecież clou programów lojalnościowych – zebranie jak największej ilości danych o kliencie po to, by zbudować z nim relację opartą na jego potrzebach. Przypominanie mu o tym, że może niebawem potrzebować konkretnych produktów, docenianie go za lojalność, świętowanie z nim ważnych dat, zaskakiwanie go niespodziankami bez okazji. Pokazywanie, że jest ważny – mówi Filip Zajdel ze Spartavity.


To nie jest tylko strategia marketingowa, ale rzeczywiste oczekiwanie konsumentów. Z badania Accenture wynika, że 33% kupujących jest gotowych porzucić markę, która nie stosuje personalizacji w swoich działaniach i tym samym nie potrafi stworzyć poczucia, że klient jest dla niej ważny. Firmy, które dbają o pozytywne doświadczenia konsumenta, zyskują. Według Forrester i Adobe – notują 1,5 raza wyższy wzrost wskaźnika retencji klientów czy powtórnych zakupów niż przedsiębiorstwa niestosujące personalizacji. Z kolei badanie Coresight Research pokazuje, że 71% klientów decyduje się na częstsze zakupy u sprzedawców, którzy personalizują ofertę.


- Personalizacja to dziś jedno z najpotężniejszych narzędzi w rękach sprzedawców. Także, a może przede wszystkim tych, którzy dysponują programem lojalnościowym. Warto pamiętać, że taki program to coś znacznie więcej niż kupon rabatowy czy punkty. To kombajn, który pozwala poznać i zrozumieć klientów i tym samym dobrać najbardziej korzystne dla nich promocje – zindywidualizowane, potrzebne, oczekiwane, a może też zaskakujące. Warto przyjrzeć się tym możliwościom zwłaszcza teraz, gdy zaczęły obowiązywać przepisy wynikające z dyrektywy Omnibus – podsumowuje Filip Zajdel ze Spartavity.

W budowaniu relacji z klientami liczy się ich pozytywne doświadczenie oraz poczucie wyjątkowości. Nie można osiągnąć tego efektu, dając wszystkim dokładnie to samo. Sprzedawcy, którzy chcą osiągnąć sukces, muszą postawić na personalizację. Dzięki dyrektywie Omnibus będzie im łatwiej zdecydować się na ten krok.

  • Autor: Sparta Loyalty
  • Data wpisu: 1 marca 2023

Gotowy na wdrożenie własnego
systemu lojalnościowego?

Skontaktuj się z nami

Zostaw wiadomość, a my skontaktujemy się z Tobą tak szybko, jak to możliwe

Zamów darmową demonstrację produktu